«Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się, me źrenice, toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie Aniołowie, a któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają, z grobów umarli powstają.»